Nie daj się zrobić w konia
Zaktualizowano: 31 mar 2023
Niejednokrotnie sam dałem się nabrać w butelkę i później bardzo tego żałowałem. Mówi się, że człowiek uczy się na błędach, ale to nie zawsze jest prawda. Zanim naprawdę wyciągniemy wnioski z naszych błędów, często popełniamy je wielokrotnie. Niestety, nie zawsze jesteśmy w stanie wyciągnąć naukę z naszych doświadczeń, a to dlatego, że nasza naiwność nie zna granic. Często podejmujemy decyzje, które potem okazują się niewłaściwe, jak np. w przypadku programu 500+, piramid finansowych czy popularności zakładów bukmacherskich. Wtedy czujemy się wykorzystani, oszukani i zawiedzeni, ale przede wszystkim rozczarowani sobą. Mimo to, uważamy się za istoty szczególnie inteligentne i wyjątkowe. Chociaż coraz więcej przykładów pokazuje, że także inne ssaki naczelne wykazują się inteligencją, nie podejrzewamy o to konia.
Na początku XX wieku Niemiec polskiego pochodzenia Wilhelm Von Osten ogłosił wszem i wobec, że jego koń Hans potrafi rozwiązywać proste zadania matematyczne. "Pewnie dzisiaj zrobiłby to duże wrażenie, tak też było wtedy - o mądrym Hansie pisała prasa i zewsząd przychodzi go zobaczyć ludzie" - relacjonuje historia. "Zdania były podzielone, choć Hans z precyzją wystukiwał odpowiedzi kopytem, niektórzy wyczuwali w tym podstęp" - kontynuuje. W 1904 roku powołano komisję, która miała ustalić, jak jest naprawdę. W skład komisji weszli profesorowie psychologii i fizjologii, dyrektor ogrodu zoologicznego, dyrektor cyrku, lekarz weterynarii i oficerowie kawalerii. Nikomu z nich nie udało się jednak udowodnić oszustwa.

Oskar Pfungst, berliński psycholog, zainteresowany tą historią postanowił zbadać, jak koń rzeczywiście potrafił tak dobrze radzić sobie z matematyką.
Pfungst zauważył, że kiedy von Osten znał odpowiedź na pytanie, które zadawał Hansowi, koń potrafił ją wybrać z precyzją wynoszącą aż 89%. Natomiast, kiedy von Osten nie znał odpowiedzi na pytanie, Hans odpowiadał poprawnie tylko w 6% przypadków. Pfungst zrozumiał, że koń nie był w stanie samodzielnie wybierać cyfr odpowiadających na pytania, ale raczej reagował na subtelną mowę ciała. Von Osten sam nie zdawał sobie sprawy z tego, że podświadomie dawał końskim odpowiedziom sygnały, jak np. przesuwanie kciuków czy napinanie mięśni.
Pfungst opublikował swoje odkrycia w 1907 roku, rozwiewając wątpliwości co do umiejętności matematycznych Hansa. Jego badania stały się ważnym kamieniem milowym w dziedzinie psychologii zwierząt i pokazały, jak łatwo może dojść do tak zwanych "fałszywie pozytywnych" wyników w badaniach naukowych.
Historia mądrego Hansa jest dobrym przykładem na to, jak łatwo można uwierzyć w coś, co wydaje się zbyt piękne, by było prawdziwe. Niewłaściwe interpretacje wyników i brak wystarczającej kontroli eksperymentów mogą prowadzić do błędów i fałszywych wniosków. Dzięki badaniom Pfungsta dzisiaj wiemy, że mądry Hans nie był w stanie liczyć, ale jedynie reagował na subtelne sygnały ciała. To pokazuje, jak ważne jest prowadzenie dokładnych badań, które są odpowiednio kontrolowane i oparte na solidnych podstawach naukowych.
Mimo że zdarzyło się to ponad 100 lat temu, nadal bywamy naiwni lub może po prostu chcemy wierzyć, że w życiu dzieją się rzeczy, których nie da się wytłumaczyć. Temat magii i czarów jest wciąż bardzo żywy w świecie rozrywki. Iluzjoniści zarabiają więcej pieniędzy niż kiedykolwiek wcześniej, a gdybyśmy wiedzieli, jak opierają się ich sztuczki, mało kto z nas chciałby ich oglądać. Podobnie jak w przypadku istnienia konia Hansa, chcemy wierzyć w magię Davida Blaine'a, ponieważ nie chcemy być pewni, że wszystko da się wytłumaczyć racjonalnie.
コメント